Jazda po śniegu

23 Lut 2009, 23:07

piotrauto napisał(a):1. no to wkońcu zimówki zwiększają przyczepność prze jezdzie w blocie pośniegowym, śniegu, lodzie? czy nie zwiększają ze to sie odczuje?

2. a które auta mają esp te tanie to rzadne! podaj mi auto które ma esp i kosztuje do 15tys zł
chodzi mi o esp a nie o asr


ad1. zwiekszają przyczepnosc no ale jak ci samochod po klamki zasypie no to o jezdzie mozesz zapomnieć
Tasman
 

24 Lut 2009, 14:19

qki007 napisał(a):http://tnij.com/ESP_do_16kzl

to nie jest esp ja pisząc esp rozumiem system który przyhamowuje odpowiednie kola w poślizgu zeby z niego wyjść system powiązany z pedałami, układem hamulcowym a nie system ASR który tylko odcina moc jesli kola sie kręcą w miejscu
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

03 Mar 2009, 09:17

piotrauto napisał(a):(...) czy opony zimowe pomogą troszke czy w znacznym stopniu w jezdzie po śniegu, błocie, lodzie, planuje ich zakup
A na co Ci zimówki na lato?? Zima ma się juz ku końcowi, a Ty jeszcze na letnich śmigasz? To taka jakaś nowa wersja rosyjskiej ruletki? :evil:
Jeździłem na starych "wielosezonowych" D124 i chwaliłóem sobie, dopuki nie kupiłem pierwszych opon zimowych... Komfort psychiczny z jazdy (a nie ślizgania się!) na ośnieżonej nawieżchni - bezcenny!

Dla jasności - mieszkam na wsi zabitej dechami (pług jechał u mnie ostatni raz poprzedniej zimy!) na codzień jeżdżę starym tylnionapędowym mercedesem bez ESP, ASR, ABS i innych elektronicznych bajerów (które powodują ograniczenie procesów myślowych kierującego)... ;)
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

03 Mar 2009, 21:30

no ja na letnich z zasp nie moglem wyjechac no ale jak zawsze sie jezdziło na letnich to po co kupowac zimówki jak i to nie jezdzę autem często
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

03 Mar 2009, 22:09

Jak tak mówisz to zastanów się po jaką cholere Ci to auto :!: Zamiast wydawać kase na utrzymanie swojego mobila , kup sobie bilet miesięczny na autobus , lub dzwoń po taryfe - będzie być może dla Ciebie taniej , a dla innych napewno bezpieczniej . Pozatym ten temat powinniśmy uznać za zamknięty .
bonifacy
Stały forumowicz
 
Posty: 4971
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 01 01 1981
Auto: Fabia II , Fabia II
Silnik: 1,4 CGGB , 1,4 BXW
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna

04 Mar 2009, 09:16

no ale do kościoła i to marketu trzeba czymś jechać
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

04 Mar 2009, 11:27

Ja do kościoła to mam przez ulicę, ale moja rodzina na wsi do jednego kościoła ma 5, a do drugiego 7 km. To czym mają tam jechać, PKSem? Wyprawa na cały dzień.

A z marketu siaty dźwigać? Do przystanku autobusowego mają ładny kilometr po wiejskiej drodze nieutwardzonej. Jesienią i wiosną kiepsko bo błoto i gumofilce trza zakładać. Zimą z kolei zapieprzy śniegiem, a latem jesteś już cały mokry od gorąca zanim wysiądziesz z autobusu, a co dopiero jeszcze przejść w skwarze kilometr.
Dlatego nie rozumiem Was czemu chłopakowi samochodu żałujecie... .
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

04 Mar 2009, 17:21

nierozumiem jednej rzeczy dlaczego ludzie piszą ze jak sie robi duze trasy to malo pali np 100km a jak sie roib 2-5km to duzo pali przeciez zamiast zrobic 10km jak zrobie 50km to mi spali 5 razy tyle! nierozumiem tu czegos, a ile robią auta w mieście kazdorazowo? 2km i gaszenie, 1km gaszenie i tak w kółko
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

04 Mar 2009, 17:47

Tak summa summarum to nie wiem do czego się odnosisz, ale robiąc krótką trase, to samochód będziesz miał rozgrzany dopiero gdy będziesz już na końcu trasy. Wtedy stajesz, silnik zdąży wystygnąć i znów ruszasz na zimnym silniku. A nierozgrzany silnik troche więcej jednak bierze paliwka. Tak więc racja przejechanie 50 km a 10km to 5x tyle, ale średnie spalanie może być mniejsze.
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

04 Mar 2009, 20:16

to po ilu sie silnik calkowicie rozgrzewa i wyłącza sie ssanie
u mnie jest juz w polowie wskazówka po 1km
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

04 Mar 2009, 20:32

Oczywiste jest że jak wylatujesz w trasę to raz że masz prędkość w miarę średnią i wysoką a dwa że silnik rozgrzany pije mniej.
Jak jeździsz małe odległości i silnik się schładza co traskę to spali więcej.
Rozgrzewa się - zależnie od silnika. Mój musi złapać 50* wtedy raz że mało pali a dwa że mogę cisnąć ;) bo w czasie rozgrzewania staram się nie przekraczać 2000 obrotów.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

04 Mar 2009, 20:54

przeciez mozna cisnąc nie przekraczając 2000 obrotów
spalanie podane przez producentów odnosi sie do jakich jednorazowych odcinków? np pisze ze auto pali od 8 w trasie do 12l w mieście
to sie odnosi do 100km przejechania w miescie spali 12l?
a jak ktos robi odcinki 2km kazdorazowe w mieście to mu spali nie 12l tylko 20l?
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

04 Mar 2009, 21:21

Spalanie podane przez producentów jest robione w najbardziej optymalnych warunkach i często nie zgadza się z realnym, bądź też trzeba by było jechać na prawdę "leciutko" żeby je uzyskać.

Można po mieście jeździć też oszczędnie ale tak "nie wypada" trzeba przycisnąć żeby nie tamować ruchu, żeby się szybko zebrać z pod zielonego, a to wszystko na zimnym silniku jest mocno paliwożerne.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

05 Mar 2009, 09:11

piotrauto napisał(a):no ja na letnich z zasp nie moglem wyjechac no ale jak zawsze sie jezdziło na letnich to po co kupowac zimówki jak i to nie jezdzę autem często

Piotrze, ile Ty masz lat?
:? Skoro prze tyle tysięcy lat nasi praprzodkowie mieszkali w jaskiniach, to po diabła nam teraz jakieś bloki, domy, wille z basenami? Dla wygody i bezpieczeństwa :?:
:? Skoro przez tyle-set lat jednostki napędowe pojazdów były karmione owsem i miały napęd na 4 kopyta, to po com teraz samochody na benzynę, olej napędowy, LPG czy CNG? Dla bezpieczeństwa i komfortu :?:
:? Skoro w lecie tyle czasu biegamy w sandałach i krótkich gatkach, a zimą wychodzimy z domu bardzo żadko, to po cholerę kupować kalesony i zimowe buty? Dla bezpieczeństwa, zdrowia, wygody i komfortu :?:

Poza tym - jeżdżąc na letnich oponach stwarzasz zagrożenie nie tylko dla siebie, ale również dla innych użytkowników drogi (w tym również pieszych, którzy w zetknięciu z masą i sztywnością auta nie ma najmniejszych szans na przetrwanie!)

To tak nawracając to tematu opon zimowych jeszcze...

A w kwestii spalania:
- jadąc 5km masz niedogrzany silnik, który pracuje na ssaniu, rozpędzasz auto od 0kmph do (powiedzmy) 70kmph, potem hamujesz i koniec jazdy. Spalanie w taki przypadku zaczyna się w momencie przekręcenia kluczyka (włącza się też "ssanie") i spalanie trwa cały czas, nie tylko od momentu ruszenia auta z miejsca, ale również stając w miejscu...
- jadąc 50km w mieście masz już silnik nagrzany, jednak spalanie jest dużo większe niż w trasie, gdyż co kilkanaście - kilkadziesiąt sekund rozpędzasz auto (wtedy silnik dostaje dużo większą dawkę paliwa, niż dla utrzymania szybkości), po czym hamujesz, znów rozpędzasz, znów hamujesz... Wprawdzie, hamując - spalanie chwilowe wynosi 0, ale rozpędzając się spalanie chwilowe znacznie przekracza średnie...
- jadąc kilkadziesiąt km w trasie - zapalasz i rozpędzasz auto, potem już tylko utrzymujesz w miarę stałą szybkość - wtedy silnik otrzymuje minimalne dawki paliwa i dlatego spalanie w trasie jest zawsze niższe (lub dużo niższe), niż liczone w cyklu miejskim, czy liczone na krótkich przebiegach.
Ponadto, jeśli auto jest eksploatowane na krótkich trasach (kilka km) - olej powinno się wymieniać znacznie częściej, ale to już inna bajka, i jej wyjaśnienie zajęłoby znów kilkadziesiąt linijek, a pewnie i tak nikt nie czyta tak długich tekstów... :mrgreen:
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

05 Mar 2009, 09:50

1. no to ile spali auto w cyklu miejskim na odcinkach każdorazowych 2km
jesli realnie bierze od 8 w trasie do 12 w mieście? 20l?

2. przy hamowaniu silnikiem naprawde spala 0l? nawet jak obroty ma ok 1400? a przeciez na biegu jałowym tez spala znikome ilości benzyny to jest sens zaoszczędzenia 0,001l paliwa przy hamowaniu silnikiem? spalanie moze zejdze o te 0,001l

3. spalanie zalezy od obrotów czy położenia gazu, jak jedziemy na 1500 i wciśniemy do oporu to spali więcej? chodzi mi o wtrysk wielopunktowy
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931