Kto dzisiaj jeździ przepisowo??

08 Paź 2009, 20:43

Na początek:
MoDComp napisał(a):Jasne, bo Ty kolego RNI na pewno zawsze jeździsz 50/60 w mieście i nigdy nie przekraczasz dozwolonych prędkości.
Mogę dać sobie rękę obciąć, że jak tylko się da, to spokojnie 100 przez miasto latasz...

Ja też uważam, że Luke16 to szaleniec. I tnij sobie tą ręke bo nie jeżdżę 100 po mieście nawet jak jest okazja. Szczerze raz pojechałem tyle- jak się śpieszyłem do szpitala.
I żeby nie było nie jeżdże równe 50- pojadę czasem te 60 czy 70. Tylko że kurde rozumię że łamie przepisy, a nie staram się tego usprawiedliwić za dużą mocą, biegami, czy też tym że ktoś by mnie wytrąbił? Zresztą co to za argument- obtrąbi mnie, zwyzywa mnie- to co to kurde? Do takich należy wyjść.(już nie mówię, żeby z pięściami czy coś, ale zapytać się jaki mają problem i co robisz źle że im nie pasuje. Jeżeli będą mieli problem, to poproście żeby wezwali policję i się zapytali.)

Ale do rzeczy:
Luke16, wiesz co kolego? Pierdolisz. Zwyczajnie pierdolisz. Za kogo Ty się uważasz? Batmana? Supermena? Czy coś takiego? Że jak jeździsz ileś tam po mieście to jesteś zajebisty czy co? Chcesz się wyszaleć to sobie pojedź na autostradę i jeździj sobie tam ile chcesz. Ale ponad 100 w mieście? No rozumie jakbyś się śpieszył do szpitala czy coś, w naprawdę nagłym wypadku, ale Ty jeździsz tak, bo... No właśnie bo... Bo 50 to za mało? Bo 70 to za mało? To kurna ile ma być w tym mieście? Tak jak już pisano wyżej- te ograniczenia nie są po to żeby Ci na złość zrobić, ale po to żeby:
1) Ten przysłowiowy Kowalski miał jakiekolwiek szanse przejść przez ulicę,
2) Nie wiem czy zauważyłeś, ale w miastach z reguły jest dość duży ruch, z tego też powodu należy tam jeździć wolniej- jest więcej manewrów i wogóle
3) Nawet jeżeli Ty(chociaż wiem że jesteś zajebistym kierowcą i Ci się to nie zdarza) lub ktoś inny popełni błąd to jakiekolwiek zdarzenie drogowe przy prędkości 50/70 km/h daje wszystkim szansę na zareagowanie, czy też zwyczajnie na przeżycie. Przy 100km/h to już nic raczej nie zrobisz. Nawet jak Ty błędu nie zrobisz, a ktoś Ci wymusi- to nic Ci nie da że miałeś rację, jak walniesz w kogoś przy 100km/h(a nawet jak już wychamujesz)- nawet jak się nie zabijesz to już krzywdę sobie zrobisz ;]

Zrozum, że naprawdę jeżdżac tak powodujesz zagrożenie. Tak zwyczajnie się wysil i pomyśl.
Tak przy okazji- piszesz non stop o niemcach, że tam możesz jeździć 50 bo nikt Cię nie wytrąbi, ale jednocześnie piszesz, że 50 to za mało, bo samochody mogą jeździć szybciej- to po co jeździsz 100 po mieście w końcu? Żeby nikt Cię nie obtrąbił, czy dlatego że to dla Ciebie za wolno? I tak po za tym w niemczech mają jeszcze lepsze ulice- to może tam po miastach będziesz jeździł 120 km/h?
Poza tym argument, że jak ktoś jedzie 50 po mieście to go obtrąbią/wiem powtarzam się/- jasne zdarza się tak, ale bez przesady, że to jest regułą. A jeżeli boich się, że ktoś na Ciebie "nakrzyczy" to kurde nie bierz się za jazdę.
Aha i jeszcze usprawieliwienie: bo inni też tak jeżdżą. :???:

Co do mandatu. Nie musisz, ale możesz się ździwić. Naprzykład są naprzykład trzepnięci urzędnicy, którzy mogą się wkurzyć gdy ktoś im cwaniakuje, że i tak im nie zapłaci.

Ps. A propo przekleństw na początku. Uznałem że może dopiero wtedy zacznie mnie słuchać, ale jak co to nie będe miał nic przeciw jeżeli dostanę ostrzeżenie czy co tam się na tym forum daje.
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

08 Paź 2009, 20:54

MoDComp napisał(a):Jasne, bo Ty kolego RNI na pewno zawsze jeździsz 50/60 w mieście i nigdy nie przekraczasz dozwolonych prędkości.
Mogę dać sobie rękę obciąć, że jak tylko się da, to spokojnie 100 przez miasto latasz...


To tnij ta reke.

Kiedys 2razy jechalem przez wioske i mialem cos ponad 75 i 2x zlapali mnie suszarka, dostalem za to 2x po 200zl i pkt.

W miescie nie jade 100 bo ciezko pojechac 60 a co dopiero setka.

Minely mi wariackie lata.
RNI
Aktywny
 
Posty: 266
Zdjęcia: 3
Miejscowość: RNI

08 Paź 2009, 23:00

Luke16 zapraszam do pracy na busach jako kierowca. Ciekawe jak długo popracujesz... . Miesiąc? Mieliśmy w firmie takich agentów, którzy musieli co tydzień robić 2000 km busem. Np. trasy do z okolic Wawy do Szczecina, ale przez całe wybrzeże. Jak mandaty przychodziły na firmę od firm leasingowych to się chłopaki pocili gdzie tu poupychać punkty. Z sześciu w ciągu 2 miesięcy odeszło trzech, bo do utraty prawka zabrakło im 1 pkt i już nie chcieli jechać w kolejną trasę.
Ale co się dziwić. Próbowali śmigać jak u siebie na wiosce, ale niestety trasy na pamięć nie znali. I niby mieli CB Radio, nawigację z pozaznaczanymi fotoradarami... .

Ja zwątpiłem w szybką jazdę w momencie gdy na dwa samochody jechaliśmy 80 km do Warszawy. Jeden kierowca dawał po garach do 160 km/h gdzie tylko mógł. Drugi max 120 km/h. Obydwa auta spotkały się w korku na al Jerozolimskich.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

08 Paź 2009, 23:24

W naszym pieknym kraju nie da sie jechac z przepisami bo nie ma do tego odpowiednich drog. Wiec kazdy chce nadrobic stracony czas na byle jakim odcinku czy to autostrada czy teren zabudowany, jedzie sie tyle ile uwaza sie za stosowne, tylko jak przyjdzie nagle zahamowac to brakuje wtedy drogi.
RNI
Aktywny
 
Posty: 266
Zdjęcia: 3
Miejscowość: RNI

09 Paź 2009, 07:01

Proszę Państwa...proponuję zrobić zrzutę dla Luka16 na na F-16,tym rzeczywiście nie da się polecieć 50km/h... :wink:
Mam 23 letniego kolegę,który kiedyś też tak chciał gdzieś się wyszaleć i wyszalał się... Szczęśliwie dla siebie po całusku z latarnią złamał jedynie oby dwie ręce.Oby dwie rączki na temblakach... I wiecie z czego lałem najbardziej i co było jednocześnie największą karą dla niego za brawurę..? Ten jego głupawy wyraz twarzy jak musiała mu jego matka wyciągać "fleta" żeby się odlał... :grin:
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5808
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

09 Paź 2009, 16:09

To dla tych, co się śpieszą

Śpieszmy się powoli
radziwil
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 17
Miejscowość: Wrocław

09 Paź 2009, 22:17

A może po prostu <b>Luke16</b> naoglądał się za dużo filmów typu "Szybcy i wściekli" albo zbyt dużo czasu spędzał grając w gry typu NFS. Teraz chce sprawdzić, czy tak też można jeździć jak w tym filmie albo grze.
Jest jeszcze jedna możliwość - puścił wodze fantazji i opisuje nam tutaj swoje wyczyny z wyżej wspomnianej gry. Tam akurat można, a nawet nieraz trzeba jechać więcej niż 50 km/h po mieście :) I tam mandatów nie trzeba płacić, a jeśli policja nas złapie można grę wczytać od nowa...
Prawo jazdy - nie dla idiotów.
Nawet jeśli już je masz, nie znaczy, że nie możesz nim być.
safari
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 83
Miejscowość: Pleszew

11 Paź 2009, 18:20

Tak oto jezdza mlodzi i dziwic sie ze sa wypadki. Tylko co zdal prawko.

-http://stalowemiasto.pl/artykuly/artykuly.php?mode=pokaz&id=15909

To nie pierwszy i nie ostatni przypadek.
Ostatnio edytowany przez RNI, 12 Paź 2009, 00:05, edytowano w sumie 1 raz
RNI
Aktywny
 
Posty: 266
Zdjęcia: 3
Miejscowość: RNI

11 Paź 2009, 19:20

RNI napisał(a):Tak oto jezdza mlodzi i dziwic sie ze sa wypadki. Tylko co zdal prawko.

-http://stalowemiasto.pl/artykuly/artykuly.php?mode=pokaz&id=15909

To nie pierwszy i nie ostatni przypadek.


Nie kompromituj się.

Tak oto jeżdżą Polacy, a nie młodzi jako tacy. Ileż razy widziałem wydawałoby się statecznych, doświadczonych życiem 40 - 50-latków, którzy gnali na zabój, czy to w mieście czy na trasie.

Wypadki z młodymi są bardziej medialne, bo często takie cepy wracają z imprez itd. i chcą zakozaczyć. Generalnie, my, Polacy, jeździmy za szybko. Przyczyn jest tak wiele, że nie chce mi się ich rozkminiać.
Ostatnio edytowany przez mcj, 12 Paź 2009, 00:05, edytowano w sumie 1 raz
Z FARTEM
mcj
Początkujący
 
Posty: 51
Miejscowość: bydgoszcz

12 Paź 2009, 08:27

Zgadza się. Wystarczy obejrzeć kilka odcinków programu UWAGA PIRAT na TVN Turbo. Jakoś specjalnie nie widać tam, żeby łapali "młodocianych" kierowców.
Fakt faktem w ostatnim programie złapali babkę koło 40 i jej tłumaczenie: "Panowie, za tydzień mam egzamin" było rozbrajające, zważywszy na fakt, że panienka pomykała o ile pamiętam ponad 160km/h. Więc proszę Was, nie pier***cie, że tylko młodzi jeżdżą jak wariaci, choć patrząc na wypowiedzi forumowiczów widać, że MŁODZI TEŻ SZALEJĄ!

Jednak jest druga kwestia, wiadomo, że każdy driver chce nieraz poszaleć, pokazać co "jego potwór" potrafi (nie mam tu bynajmniej na myśli "potworków" w spodniach, bo do tego inne miejsca służą niż ulica). No ale wróćmy do zagadnienia.
Powiedzcie mi, gdzie taki młody człowiek może się bezpiecznie i za darmo wyszaleć? NIGDZIE!! Otóż w polsce nie ma miejsc, gdzie kierowcy mogą się spotkać i pojeździć. Owszem są organizowane Day on Track albo różne zawody, ale wszystko jest PŁATNE a nie każdego stać, żeby wywalić powiedzmy 50 zł za wjazd na tor.
MoDComp
Początkujący
 
Posty: 67
Miejscowość: Kraków

12 Paź 2009, 10:53

MoDComp napisał(a):Jednak jest druga kwestia, wiadomo, że każdy driver chce nieraz poszaleć, pokazać co "jego potwór" potrafi (nie mam tu bynajmniej na myśli "potworków" w spodniach, bo do tego inne miejsca służą niż ulica). No ale wróćmy do zagadnienia.
Powiedzcie mi, gdzie taki młody człowiek może się bezpiecznie i za darmo wyszaleć? NIGDZIE!! Otóż w polsce nie ma miejsc, gdzie kierowcy mogą się spotkać i pojeździć. Owszem są organizowane Day on Track albo różne zawody, ale wszystko jest PŁATNE a nie każdego stać, żeby wywalić powiedzmy 50 zł za wjazd na tor.


Na pewno poszaleć nie wolno na publicznych drogach !!! Jeśli nie stać na wyłożenie 50 zł na wjazd na tor, to ma pecha kolega i nigdzie nie poszaleje. Jeszcze głupszego tłumaczenia nie słyszałem.
radziwil
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 17
Miejscowość: Wrocław

12 Paź 2009, 11:04

MoDComp napisał(a):Zgadza się. Wystarczy obejrzeć kilka odcinków programu UWAGA PIRAT na TVN Turbo. Jakoś specjalnie nie widać tam, żeby łapali "młodocianych" kierowców.
Fakt faktem w ostatnim programie złapali babkę koło 40 i jej tłumaczenie: "Panowie, za tydzień mam egzamin" było rozbrajające, zważywszy na fakt, że panienka pomykała o ile pamiętam ponad 160km/h. Więc proszę Was, nie pier***cie, że tylko młodzi jeżdżą jak wariaci, choć patrząc na wypowiedzi forumowiczów widać, że MŁODZI TEŻ SZALEJĄ!

Jednak jest druga kwestia, wiadomo, że każdy driver chce nieraz poszaleć, pokazać co "jego potwór" potrafi (nie mam tu bynajmniej na myśli "potworków" w spodniach, bo do tego inne miejsca służą niż ulica). No ale wróćmy do zagadnienia.
Powiedzcie mi, gdzie taki młody człowiek może się bezpiecznie i za darmo wyszaleć? NIGDZIE!! Otóż w polsce nie ma miejsc, gdzie kierowcy mogą się spotkać i pojeździć. Owszem są organizowane Day on Track albo różne zawody, ale wszystko jest PŁATNE a nie każdego stać, żeby wywalić powiedzmy 50 zł za wjazd na tor.

Zgadzam się z przedmówcą, lecz jedna rzecz wjazd na jakieś zawody nie równa się z braniem w nich udziału, przeważnie są dodatkowe opłaty
RNI sądząc po nicku jesteś z Podkarpacia? jeżeli tak to faktycznie przejeżdżając przez twoją miejscowość nie ma dnia żeby misiaczków nie spotkać, a u was w szczególności nie lubią obcych i młodych kierowców w "szybkich samochodach", kilka razy mnie trzepali tylko dlatego że wyglądam na młodego i nie jestem z twoich stron, dopiero jak widzieli ile prawko lat posiadam i żadnych punktów nie posiadam dawali sobie spokój i czasami ze zdziwieniem pytali się jak to możliwe? żebym nie posiadał punktów?, dodam że łapali na tzw. 'rutynową kontrol' a nie za prędkość lub inne wykroczenie
artj
Początkujący
 
Posty: 164
Miejscowość: Polska

12 Paź 2009, 12:24

Owszem, dlatego mówię, że mało kogo stać na udział "żeby tylko sobie poszaleć". Stąd rodzi się "street racing" o ile można SR nazwać ścigające się wieś-golfy albo bejemki. No ale co kto lubi.
MoDComp
Początkujący
 
Posty: 67
Miejscowość: Kraków

12 Paź 2009, 14:04

MoDComp napisał(a):Owszem, dlatego mówię, że mało kogo stać na udział "żeby tylko sobie poszaleć". Stąd rodzi się "street racing" o ile można SR nazwać ścigające się wieś-golfy albo bejemki. No ale co kto lubi.

Zapomniałeś o Calibrach :cry:
w SR biorą udział osoby w większości z zasobnymi portfelami, a reszta jak to ująłeś "wieś-golfy albo be-emki" przyjeżdża tylko popatrzeć,
Łódź i Rzeszów np. organizują legalne wyścigi tak aby można było poszaleć, sprawdzić czasy itd. itp.
Każdy może wziąć udział po uiszczeniu opłaty, a te 50 zł to nie taki znowu wydatek, bo mandaty są droższe i jeszcze punkty do tego, a i tak dokładnego czasu nie sprawdzi się
artj
Początkujący
 
Posty: 164
Miejscowość: Polska

12 Paź 2009, 16:56

Owszem, lecz zauważ, większośc takich "drajwerów" robiąc prawko w wieku 18 lat i kupując swój pierwszy "bolid" raczej jeszcze się uczy, więc z reguły każdy grosz pakuje w auto (przy obecnych cenach głównie w paliwo) choć LPG nie jest teraz takie drogie :lol:
No ale wracając, 50 zł to około 11-12 litrów PB95, a miej w baku + 10 litrów a nie miej :D
MoDComp
Początkujący
 
Posty: 67
Miejscowość: Kraków