REKLAMA

Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
MoDComp napisał(a):Jasne, bo Ty kolego RNI na pewno zawsze jeździsz 50/60 w mieście i nigdy nie przekraczasz dozwolonych prędkości.
Mogę dać sobie rękę obciąć, że jak tylko się da, to spokojnie 100 przez miasto latasz...
MoDComp napisał(a):Jasne, bo Ty kolego RNI na pewno zawsze jeździsz 50/60 w mieście i nigdy nie przekraczasz dozwolonych prędkości.
Mogę dać sobie rękę obciąć, że jak tylko się da, to spokojnie 100 przez miasto latasz...
RNI napisał(a):Tak oto jezdza mlodzi i dziwic sie ze sa wypadki. Tylko co zdal prawko.
-http://stalowemiasto.pl/artykuly/artykuly.php?mode=pokaz&id=15909
To nie pierwszy i nie ostatni przypadek.
MoDComp napisał(a):Jednak jest druga kwestia, wiadomo, że każdy driver chce nieraz poszaleć, pokazać co "jego potwór" potrafi (nie mam tu bynajmniej na myśli "potworków" w spodniach, bo do tego inne miejsca służą niż ulica). No ale wróćmy do zagadnienia.
Powiedzcie mi, gdzie taki młody człowiek może się bezpiecznie i za darmo wyszaleć? NIGDZIE!! Otóż w polsce nie ma miejsc, gdzie kierowcy mogą się spotkać i pojeździć. Owszem są organizowane Day on Track albo różne zawody, ale wszystko jest PŁATNE a nie każdego stać, żeby wywalić powiedzmy 50 zł za wjazd na tor.
MoDComp napisał(a):Zgadza się. Wystarczy obejrzeć kilka odcinków programu UWAGA PIRAT na TVN Turbo. Jakoś specjalnie nie widać tam, żeby łapali "młodocianych" kierowców.
Fakt faktem w ostatnim programie złapali babkę koło 40 i jej tłumaczenie: "Panowie, za tydzień mam egzamin" było rozbrajające, zważywszy na fakt, że panienka pomykała o ile pamiętam ponad 160km/h. Więc proszę Was, nie pier***cie, że tylko młodzi jeżdżą jak wariaci, choć patrząc na wypowiedzi forumowiczów widać, że MŁODZI TEŻ SZALEJĄ!
Jednak jest druga kwestia, wiadomo, że każdy driver chce nieraz poszaleć, pokazać co "jego potwór" potrafi (nie mam tu bynajmniej na myśli "potworków" w spodniach, bo do tego inne miejsca służą niż ulica). No ale wróćmy do zagadnienia.
Powiedzcie mi, gdzie taki młody człowiek może się bezpiecznie i za darmo wyszaleć? NIGDZIE!! Otóż w polsce nie ma miejsc, gdzie kierowcy mogą się spotkać i pojeździć. Owszem są organizowane Day on Track albo różne zawody, ale wszystko jest PŁATNE a nie każdego stać, żeby wywalić powiedzmy 50 zł za wjazd na tor.
MoDComp napisał(a):Owszem, dlatego mówię, że mało kogo stać na udział "żeby tylko sobie poszaleć". Stąd rodzi się "street racing" o ile można SR nazwać ścigające się wieś-golfy albo bejemki. No ale co kto lubi.