REKLAMA
Witam. Moje auto to Mazda 323F 1.8. niestety jak się nie tak dawno okazało jest ona po przejściach, a właściwie po przeróbkach. Niegdyś była to wersja 1.5 i ktoś wymienił silnik na 1.8 zostawiając skrzynię biegów z 1.5. I tu jest problem, gdyż skrzyni z 1.8 wkładać nie będę bo łącznie ze wszystkimi koniecznymi przeróbkami itd to za drogo. Silnika też nie wymienię, bo na tym założyłem instalację LPG sekwencyjną. Problem jest taki, że w trasie mam dość duże obroty silnika, np rzy 140km/h +/- 4000rpm, przy 120 km/h 3000rpm, przy 160km/h 5000rpm. W chwili obecnej w większości auto wykorzystuję na trasach, a wówczas olej silnikowy mi znika w mgnieniu oka (chyba go przepala, ze względu na wysokie obroty). Wycieku nigdzie nie stwierdziłem. W trakcie jazdy po mieście nie znika nic (po 150km ani gram) a na trasie przy 500km (2x 250km z przerwą 1,5h przy 3000-3500rpm) 1-1,5l oleju. To strasznie dużo moim zdaniem i strasznie płucze kieszeń. Zastanawiam się więc co zrobić, gdyż akurat będę wymieniał olej. Obecnie zalany jest LOTOS 10W40 a na dolewki szedł GM 10W40. Teraz czeka mnie trasa 1100km a mam tylko 1l Lotosa i 1l GM (a w niemczech i holandii oleje drogie) Wiec zastanawiam się nad 2 kwestiami:
1. czy mogę kupić i dolewać w tej trasie jakiś tani 15W40 z lidla?
2. Czy jest jakiś olej, który nie będzie tak znikać w takim przypadku (długotrwała jazda na wysokich obrotach)
Dodam, że auto ma przejechane 153000km, ile na tym silniku było przejechane to nie wiem, ale był podpinany do komputera i jest bardzo zdrowy, wszystko w najlepszym porządku jak kompresja, mieszanka paliwowa itd.
Dodam też iż chodzi mi o stosunkowo niskie koszty przejazdu, więc olej ten nie może być za drogi (chyba że ktoś daje gwarancję, że jak drogi to nie przepali go)
Tym autem nie zamierzam długo jeździć myślę że max 1 rok jeszcze. Proszę o poradę
