,drugi raz zaczął puszczać, niestety w trasie,masakra,jakoś dojechałem do domu w oparach ON.(Nigdy żaden mój Diesel nie zawiódł mnie w trasie,tylko te przewody, nawalały,oraz raz filtr paliwa,od tamtego czasu jestem na to uczulony,wymieniam cyklicznie) ASO MB,kupiłem nowe przewody(60 zł metr),10 lat mam spokój.Jeśli kupisz byle co,może strzelić lub puścić w każdej chwili,taki drogi,oryginalny,porządnej firmy, nie ma prawa zawieść nagle ,bez wcześniejszych oznak(pocenie się na końcówkach).Te przelewy to słaby punkt w układzie wtryskowym,nie zapominajcie o nich,wszystko będzie ładnie chodzić, a taki przewodzik narobi dziadostwa(czas,koszty,nerwy),na wszelki wypadek warto założyć trochę dłuższe,by w razie czego przyciąć,lub wozić sobie w bagażniku metr zapasowego,wymiana jest bardzo prosta,nóż trzeba w aucie mieć.
REKLAMA
Zdjęcie przedstawia silnik 1.9 TD z Carismy pierwszej generacji. Z tego co wiem, to silnik jest francuski, skrzynia też. Chodzi mi o te przewody, które odznaczyłem strzałką. Dziś jeden z nich pękł na końcu i było mocno czuć paliwem. Nożyczkami uciąłem końcówkę gumowego przewodu i nałożyłem na miejsce. Pierw myślałem, że to przewód paliwowy, ale paliwowe są metalowe, a nie gumowe. Na pewno ktoś wie, co to za przewody. Sam się nie znam, bo dopiero co prawko zdałem, a wóz jest mamy. Muszę to wiedzieć. Pozdrawiam Paweł!
