Offroad - przepisy i rozne podejscie

06 Lip 2015, 00:36

Czesc,

Interesuje mnie temat przerobek samochodow offroadowych. Od wielu lat podobaja mi sie takie maszyny i uznalem, ze przyszedl czas na kupno czegos takiego od razu przerobionego albo kupno jakiejs terenowki i przerobienie tego na offroad.

Tak naprawde interesuja mnie tylko 3 kwestie:
1) podniesienie zawieszenia
2) zamiana opon na terenowe
3) orurowanie (nie mowie o wielkim zderzaku, tylko raczej o czyms niskim ponizej lini swiatel z pozostawieniem standardowego zderzaka)

Podzwonilem po diagnostach i odpowiedzi wprawily mnie w mocne zaklopotanie.

1) W kwestii podniesienia zawieszenia wszyscy poza jednym twierdzili, ze jest to dopuszczalne pod warunkiem, ze jest wykonane solidnie, nie zagraza bezpieczenstwu i jest o kilka cm a nie chodzi o jakiegos monstertruck'a.
2) W kwesti zamiany opon wiekszosc twierdzila, ze wystarczy, by opony nie wychodzily poza obrys samochodu (mozna zamontowac wieksze blotniki) i by byly odpowiednie chlapacze. Dwoch jednak stalo na stanowisku, ze opony moga byc tylko takie jak podaje producent i nie mozna zmienic ich na inne.
3) Tutaj wszyscy zgodnie twierdzili, ze orurowanie musi byc homologowane z wyjatkiem jednej osoby, ktora stwierdzila, ze orurowania w ogole nie wolno instalowac (ciekawe w takim badz razie dlaczego niektorzy producenci proponuja osobom kupujacym samochod orurowanie w opcji?).

Poniewaz tak duza roznorodnosc opini wprawila mnie w oslupienie, zaczalem drazyc temat. W wydziale komunikacji panie nie byly za bardzo zorientowane. Stwierdzily, ze pracuja na dokumentach, ale nie spotkaly sie z tym, by do dowodu rejestracyjnego byly wpisywane takie rzeczy, jak orurowanie, inne opony, czy podniesienie zawieszenia.

Postanowilem sobie nie zalowac i trafilem do ministerstwa transportu (a dokladniej teraz to sie ladnie nazwya Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju). Tam po kilku przelaczeniach trafilem na pania z dzialu transportu drogowego (Departament Transportu Drogowego), ktora po dodatkowych konsultacjach, potwierdzila, ze polskie prawo nie jest w pelni uregulowane i generalnie wyglada na to, ze nieduze zmiany nie wymagajace zmiany wpisu w dowodzie rejestracyjnym i nie bedace zmiana typu pojazdu, w zasadzie moga byc wykonane bez jakiekokolwiek zglaszania. Dodatkowo zaproponowala, ze mozna dodatkowo dla swietego spokoju wystapic o opinie rzeczoznawcy PZMOT, ktora co prawda nie jest wymagana, ale moze stanowic dodatkowa podkladke, ze zmiany nie zagrazaja bezpieczenstwu ruchu drogowego.

W PZMOTcie powiedzieli mi mniej wiecej to samo co w ministerstwie. Zaproponowali tez opinie rzeczoznawcy, ktora kosztuje 300 zl. Jako ciekawostke dowiedzialem sie, ze w niemczech przepisy sa precyzyjnie i po podniesieniu zawieszenia czy zmianie opon, jedzie sie na stacje i dostaje wpis w briefie, co moim zdaniem jest dobrym rozwiazaniem dla wszystkich, i dla kierowcy bo ma swiety spokoj, ze nikt mu nic nie zarzuci, i dla bezpieczenstwa ruchu (ze samochod nie "zgubi kol podczas jazdy" ;)).

A w praktyce ostatnio bylem swiadkiem jak policja kontrolowala pojazdy (po kolei sprawdziali wiekszosc osob alkomatem). Przyjechal wielki nissan patrol juz z mocno podniesionym zawieszeniem, mysle, ze minimum 10 cm a pewnie kilkanascie cm i z metalowym zderzakiem. I policja nie przyczepila sie do tych przerobek. Zreszta takich samochodow widze dziennie zwykle 2-3 na drogach, wiec nie sadze, ze wszystkie jezdza nielegalnie.

Wg warsztatow samochodowych ktore specjalizuja sie w offroadowych przerobkach nie sa wymagane ani homologacje ani zadne formalne sprawdzenia/wpisy w dowodzie (jedyny wyjatek jaki slyszalem nie powinno byc metalowych zderzakow z przodu, jesli pojazd jest nowszy niz 99 rok). Ale wiadomo, ze im zalezy by klienta zachecic do zmian.

Z tego co sie dowiedzialem troche ta materie reguluja nastepujace przepisy:
- prawo o ruchu drogowym od art. 66 i dalej
- Obwieszczenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 21 kwietnia 2015 . w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów
stosowanych przy tych badaniach

Pierwsze juz poczytalem, za drugiej planuje sie zabrac. Z prawa o ruchu drogowym moim zdaniem nie wynika nic, co by wykluczalo zmiany o ktorych pisze. Choc pewnie lepiej, by byla homologacja na uzyte czesci. Co prawda z przepisow nie wynika nic, by kierowca musial uzywac czesci tylko homologowanych, ale juz producent czy importer powinien wystapic o taka homologacje na swoje czesci w dowolnym kraju UE (otrzymana homologacja w dowolnym kraju UE obowiazuje we wszystkich). Przynajmniej ja tak rozumiem te przepisy. Natomiast nigdzie nie ma slowa, co jesli do samochodu zostanie uzyta czesc bez homologacji (a w praktyce nie wierze, ze na kazda najmniejsza czesc kazda firma ma homologacje, czy ktos widzial np. pompe paliwa z homologacja? a przepisy nie rozrozniaja na ktore czesci producent lub importer powinien wystapic o homologacje, a na ktore nie).

I po tym dlugim wywodzie, pytanie, czy posiadacie jakies dodatkowe informacje, ktore moglyby wyjasnic ta kwestie? Dla mnie ciezkie do zrozumienia jest, ze rozni diagnosci tak roznie podchodza do tematu, a dwa, ze istnieje ryzyko, ze w razie jakiegos wypadku (odpukac w niemalowane!) zaraz sie ktos przyczepi do samochodu. Moze ktos znalazl jakies dodatkowe przepisy? I jak wyglada praktyka u was?
panoffroad
Obserwowany
 
Posty: 1
Auto: w zakupie

18 Lip 2015, 11:55

z orurowaniem to nie jest prawda co mówisz,
przepisy stanowią jedno
zmiana zderzaka na stalowy (bo o to chodzi, samą "rurke" nad zderzak do rozwalania maski se możesz jak chcesz założyć) możliwa jest bez konsekwencji jeśli w pojeżdzie był zamontowany fabrycznie zderzak stalowy i konstrukcja jest z przed 1997 roku wtedy wolna amerykanka, po tej dacie potrzebne są już homologacje i cuda, zwłaszcza jeśli pojazd w oryginale miał zderzak plastikowy

nie mam za bardzo czasu szukać rozporządzenia ministra, wejdź sobie na forum4x4 i poszukaj masz tam wszytko w tym temacie
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

19 Lip 2015, 20:08

pocieszny napisał(a): jeśli pojazd w oryginale miał zderzak plastikowy

Nakładkę na zderzak, bo sam "zderzak" jest nadal żelazny, ma za zadanie chronic pasażerów wraz z innymi elementami bezpieczeństwa biernego w autku..
panoffroad napisał(a):w razie jakiegos wypadku (odpukac w niemalowane!) zaraz sie ktos przyczepi do samochodu

To masz pewne..
Wszystko w zasadzie jest do ogarnięcia, ale w momencie wystapienia zdarzenia aby chronic swoje "cztery litery" ludzie sprawdzą wszystko, nawet żarówki, opony, homologacje orurowania itd..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

21 Lip 2015, 09:06

nikogo nie interesuje co masz pod plastikiem, nawet jak masz tam szyne kolejową a masz plastik nikogo to nie interesi
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Kultowe japońskie silniki
    Kultowe japońskie silniki nie bez powodów zdobyły na świecie rzesze fanów, którzy doceniają nie tylko ich niezawodność, ale również dużą podatność na modyfikacje. Oto kilka świetnych japońskich ...