Witam, jakiś czas temu kupiłem auto. Dałem je na przegląd do znajomego mechanika i okazało się, że numery
VIN podwozia i na tabliczce się nie zgadzają. Sprawa wygląda tak: Numer na tabliczce i w dowodzie jest taki sam ale numer wybity na podwoziu jest inny. Mechanik mówił, że gdybym z tym pojechał np. przedłużać mu badanie to mógłbym mieć problem. W ogóle mówił, że samochód może być kradziony i inne takie historie. Numerów nie sprawdziłem przy zakupie, mój błąd ale to był pierwszy samochód jaki kupowałem i wtedy jeszcze tego znajomego mechanika nie znałem, żeby pytać na co zwracać uwagę.
Poprzedni właściciel mówił, że samochód dachował i miał wymieniane całe nadwozie. Czy tu można upatrywać się logicznego i zgodnego z prawem wyjaśnienia? Niestety nie zapisałem telefonu do byłego właściciela ale może uda mi się go znaleźć ale wolę się zapytać gdybym nie znalazł.
Czy ewentualnie można go legalnie zezłomować? Wtedy pewnie też sprawdzają te numery.