Punto II i Grzejące się koła przednie - pomocy !!

07 Lip 2006, 09:42

Witam

Znajomy kupił Fiata Punto 1.9 JTD (1999 r.) . No i ma spory problem i nie może sobie z tym poradzić.
Po nawet krótkiej jeździe strasznie się nagrzewają przednie koła, najbardziej prawe ale lewe też jest bardzo ciepłe. Prawe jest tak gorące że jakby dotknąć śrub to można by się poparzyć.

Wymienił w nim klocki ale to nie pomogło, potem mechanik zobaczył ze cos było kombinowane przy pedale hamulca i tez wymienił ale dalej wszystko się grzeje. Sanki też przeczyszczone i zakonserwowane. Cylinderki wyczyszczone i przesmarowane. Sprawdzali też czy łożyska nie buczą i podobno są ok, ale pewności nie ma. Zeszlifowany też był nagar z tarczy hamulcowej. Jedynie podobno przy prawych zaciskach jest jakiś czarny nalot.
Nawet pojechał do serwisu Fiata ale oni tez rozkładają ręce i nie wiedzą co może być przyczyną.

Znajomy jest załamany i nie wie co robić. Na razie wymieni jeszcze wężyki, ale co dalej to nie wie. Bo można by tak wszystko wymieniać (pompe, tarcze, łożyska itd) ale to w końcu jakie koszty wyjdą.

Może ktoś miał podobny problem, albo ma jakiś pomysł.

Pomóżcie proszę .
ramzi
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: Trójmiasto
  • 07 Lip 2006, 14:55

    Witam,
    Teraz jest bardzo gorąco i zależy jak ten twój kolega jeździ bo jak dynamicznie to może to być normalny objaw, a jak nie to niech sprawdzi czy po przejechaniu jakiegoś dystansu czy samochód ma lekkość toczenia i czasem klocki go nie trzymaja czasami zdaża sie że płym hamulcowy ma problem z powrotem i przytrzymuje klocki. Kolejnym wyjściem moga byc łożyska ale jak jest cicho to raczej nie bedzie to. Pozdro.
    Mikosz
     

    07 Lip 2006, 17:56

    Mikosz napisał(a):czasem klocki go nie trzymaja czasami zdaża sie że płym hamulcowy ma problem z powrotem i przytrzymuje klocki.


    A jak temu zaradzić , żeby płyn nie miał problemów z powrotem ?? :?:

    Właśnie grzeje się nawet bez mocnego hamowania po przejechaniu kilku kilometrów. Także zagadka.
    ramzi
    Nowicjusz
     
    Posty: 4
    Miejscowość: Trójmiasto

    07 Lip 2006, 19:48

    ramzi napisał(a):A jak temu zaradzić , żeby płyn nie miał problemów z powrotem ?? :?:
    Witam,
    Miałem podobny problem z cofającym sie płynem i jak się naciskało na hamulec i puszczało to on dalej trzymał i tu ciekawostka bo problemem były przewody hamulcowe te co idą bezpośrednio do zacisków (te które śa w postaci wężyka zbrojonego). Usterka tkwiła w jednym z przewodów który w środku się rozwarstwił i w jedną stronę płyn hamulcowy przepuszczał bez problemu natomiast nie pozwalał mu się odrażu cofać, po wymianie przewodów ustąpiło nagrzewanie i samocho miał w końcu swoją lekkość toczenia ;)
    Pozdrawiam,
    Artek
    ArteK
    Forum Samochodowe
     
    Posty: 5289
    Zdjęcia: 11483
    Miejscowość: Warszawa
    Prawo jazdy: 12 12 1996
    Przebieg/rok: 15tys. km
    Auto: Toyota Auris TS Hybrid, Yaris
    Silnik: 1.8 Hybrid, 1.3 VVTi
    Paliwo: Hybryda
    Typ: Kombi
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2016

    07 Lip 2006, 20:55

    ArteK napisał(a): problemem były przewody hamulcowe te co idą bezpośrednio do zacisków (te które śa w postaci wężyka zbrojonego). Usterka tkwiła w jednym z przewodów który w środku się rozwarstwił i w jedną stronę płyn hamulcowy przepuszczał bez problemu natomiast nie pozwalał mu się odrażu cofać, po wymianie przewodów ustąpiło nagrzewanie i samocho miał w końcu swoją lekkość toczenia ;)


    Hmm to jest chyba najsensowniejsze wytłumaczenie, chociaz tak sobie teraz myśle że to też może być problem z cylinderkiem,ktory jest byc moze zatarty i nie powraca po hamowaniu calkowicie do stanu spoczynku.
    ramzi
    Nowicjusz
     
    Posty: 4
    Miejscowość: Trójmiasto

    07 Lip 2006, 21:29

    a tarcze jakiego koloru są :?: :?: :?:
    Nie ma głupich pytań tylko są głupie odpowiedzi
    grzestv
    Zaawansowany
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 754
    Miejscowość: okolice Warszawy
    Auto: nie mam

    14 Lip 2006, 12:31

    Na razie byłem juz u kilku mechaników i wszyscy rozkładają ręce, uważają że hamulce są ok, a koła lekko sie toczą - dziwna zagadka. Bo nawet przy takiej temperaturze szpilki nie maja prawa być aż tak gorące , to jest nienormalne. Bez hamowaniea po kilku kilosach już parzą !!

    Jedynie to okazało się że tuleje są do wymiany, a przedtem niby mi ustawili zbieżność i geometrie - ciekawe jak to oni zrobili !!!
    Gość
     

    14 Lip 2006, 12:32

    poprzednio to byłem ja !!

    zapomniałem sie zalogować :oops:
    ramzi
    Nowicjusz
     
    Posty: 4
    Miejscowość: Trójmiasto

    14 Lip 2006, 13:25

    Anonymous napisał(a):a przedtem niby mi ustawili zbieżność i geometrie - ciekawe jak to oni zrobili !!!
    Nie chialam nic pisac,bo nie bylam pewna,ale zbierznosc kol ma duze znaczenie.A jesli w przyszlosci beda Ci sie kola scierac z jednego boku,to tez sobie ustaw ta zbierznosc. :wink:
    Kasik
    Zaawansowany
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 840
    Zdjęcia: 99
    Miejscowość: Opolskie

    14 Lip 2006, 23:06

    Bo nawet przy takiej temperaturze szpilki nie maja prawa być aż tak gorące

    no nie wmoim przypadku :lol: :lol: :lol:
    u mnie tarcze są non stop koloru fioletowego :lol: :lol:
    pozdro 8)
    ps.zbierzność ma najwiękrzy wpływ na zużycie opon
    Nie ma głupich pytań tylko są głupie odpowiedzi
    grzestv
    Zaawansowany
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 754
    Miejscowość: okolice Warszawy
    Auto: nie mam

    18 Lip 2006, 12:00

    Hmm to jest chyba najsensowniejsze wytłumaczenie, chociaz tak sobie teraz myśle że to też może być problem z cylinderkiem,ktory jest byc moze zatarty i nie powraca po hamowaniu calkowicie do stanu spoczynku.

    ==========bur============> tak! to jest najczesciej wystepujacy problem. w kazdym starym samochodzie!
    Dotyczy to takze przewaznie wlasnie prawego przedniego kola! I to bez wzgledu na rodzaj napedu!

    "zatarcie" cyl - powoduje woda w plynie hamulcowym a tlok ma pierscien uszczelniajacy .Wiekszosc cylindrow jest zeliwnych- wiec o rdzewienie nie trudno! Zwykle trzeba wymienic caly zacisk a nie tylko pierscien tloka,gdyz gladz cylinderka moze miec wzery i to kolo hamowac bedzie gorzej a plyn wydostawac sie na klocki!
    To ze tak sie nie dzieje dotychczas- zawdziecza temu ze wlasnie tlok sie nie cofa swobodnie i jest uszczelnione rdza!
    Coz to glupota* producentow zaciskow z zeliwa ( zwiekszona masa nieresorowana) dotychczas oraz dopiero od niedawna stoswanie syntetycznego= malohigroskopijnego plynu hamulcowego jest powodem tego stanu rzeczy!
    Nowa generacja samochodow japonskich od okolo 1998- w zaleznosci od firmy - juz powszechnie stosuje zaciski z metali lekkich-( np nissan)nierdzewiejacych latwo no i jest juz standardem plyn hamulcowy sintetic!

    * inna powszechnie stosowana do dzis glupizna ( a jest ich znacznie wiecej) w dziedzinie samochodowej - jest stosowanie dyferencjalu negatynego- zamiast pozytywnego!
    Ow ( poZytywny) mozna dostac za doplata- albo jest stosowany w specjalnym modelach!-np Subaru Forester"S" czy legacy OUTBACK!
    Burus
    burus
    Początkujący
     
    Posty: 52
    Miejscowość: USA