Czy bezpieczeństwo się opłaca? Zmiany w przepisach i mandatach

Wprowadzane sukcesywnie zmiany w przepisach i wysokości mandatów w Polsce dotyczą wielu niebezpiecznych zachowań kierowców na drodze, takich jak przekraczanie dopuszczalnej prędkości, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu czy niewłaściwe wyprzedzanie. Za wymienione wykroczenia kierowca może zapłacić podwójną stawkę, gdy powtórzy je w czasie dwóch lat. Jeszcze nigdy bezpieczna jazda nie była tak opłacalna.

"Od lat promujemy bezpieczne zachowania na drodze i mogę powiedzieć, że bezpieczeństwo jazdy zawsze się opłaca, bo może uchronić zdrowie, a nawet życie własne, najbliższych i innych uczestników ruchu. Zmiany zaostrzające kary mogą zmobilizować wielu kierowców do zachowania większej ostrożności" mówi Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Prowadzone między innymi w Warszawie pomiary prędkości chwilowej pokazują, że kierowcy w większości nie przestrzegają przepisów. Z podsumowania za 2021 rok wynika, że prawie 60% zarejestrowanych pojazdów przekraczało dopuszczalną prędkość. Spośród nich ponad 30% przekroczyło dozwoloną prędkość o 21-50 km/h⁽¹⁾. "Każde 10 km ponad limit zwiększa ryzyko ciężkich obrażeń, przede wszystkim niechronionych uczestników ruchu" dodaje Adam Bernard.

Warto też przypomnieć, jak powinien zachowywać się kierowca, dojeżdżając do przejścia dla pieszych. "Zawsze zwolnić i ustąpić pieszemu, którego zamiar przejścia jest dla niego rozpoznawalny. Również pieszy musi zachować ostrożność i sygnalizować zamiar wejścia na pasy, czyli na przykład patrzeć w kierunku przejścia i monitorować sytuację na drodze" wyjaśnia dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault

Manewr, który nie jest mocną stroną wielu kierowców, to wyprzedzanie. Często dochodzi do niego w miejscach niedozwolonych oraz w sytuacjach, w których jest to bardzo niebezpieczne. Wiele osób mimo posiadania prawa jazdy nie zdaje sobie sprawy, że do wyprzedzania nie jest potrzebna zmiana pasa ruchu i ma ono miejsce również wtedy, gdy jedynie przejeżdżamy obok pojazdu poruszającego się sąsiednim pasem w tym samym kierunku co my.

Od 17 września weszły w życie przepisy, zgodnie z którymi wszyscy kierowcy, którzy nie uczą się na własnych błędach i popełniają na drodze te same wykroczenia, będą musieli liczyć się z surowszymi karami. Jeżeli bowiem w ciągu dwóch lat po raz drugi popełnimy za kierownicą to samo wykroczenie, otrzymamy mandat o podwójnej wysokości kwoty przewidzianej w taryfikatorze.

źródło: ⁽¹⁾ https://zdm.waw.pl/wp-content/uploads/2019/10/Raport_podsumowujacy_II_2021_ZDM_Warszawa_20220309.pdf; Szkoła Bezpiecznej Jazdy Renault | autor: Redakcja

Redakcja napisał(a):Wprowadzane sukcesywnie zmiany w przepisach i wysokości mandatów w Polsce dotyczą wielu niebezpiecznych zachowań kierowców na drodze, takich jak przekraczanie dopuszczalnej prędkości, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu czy niewłaściwe wyprzedzanie. Za wymienione wykroczenia kierowca może zapłacić podwójną stawkę, gdy powtórzy je w czasie dwóch lat. Jeszcze nigdy bezpieczna jazda nie była tak opłacalna.

Dla drogowych debili nawet to nie pomoże. Podwójne mandaty i recydywa już weszły, a de..le na drogach jak byli tak są. Ostatni debilizm chyba sprzed wczoraj na DTŚ w Katowicach...

Redakcja napisał(a):Każde 10 km ponad limit zwiększa ryzyko ciężkich obrażeń, przede wszystkim niechronionych uczestników ruchu" dodaje Adam Bernard.

No to panie Bernardzie może czas w końcu wziąść się za pieszych, rowerzystów i hulajnogistów? A nie wszystkim obarczać kierowców samochodów? Bo przepisów dla kierowców samochodów jest już tyle, że za chwilę ten kierowca w aucie przy każdym przejechanym metrze zamiast skupić się na drodze, to będzie myślał jak jechać, żeby jechać zgodnie z tymi wszystkimi pokręconymi przepisami...Może czas w końcu uzmysłownić tym niechronionym uczestnikom, że w przypadku spotkania z samochodem, to oni będą najbardziej pokrzywdzeni. Dlaczego nikt im nie wytłumaczy, że to nie kierowca samochodu, tylko ten pieszy będzie połamany albo zginie? A to, że kierowca poniesie konsekwencje, to jak to ma się do tego, że ów pieszy czy rowerzysta czy hulajnogista do końca swego życia będzie leżał w łóżku albo jeździł na wózku? Kierowca odbębni karę i tyle. A ten leży albo jeździ na wózku. Może czas w końcu zaostrzyć przepisy i kary właśnie dla tych niechronionych uczestników ruchu? A nie non stop przygniatać tych kierowców.

MotoAlbercik napisał(a):Dla drogowych debili nawet to nie pomoże.

To prawda nie wszystkich da się wyedukować

MotoAlbercik napisał(a):No to panie Bernardzie może czas w końcu wziąść się za pieszych, rowerzystów i hulajnogistów? A nie wszystkim obarczać kierowców samochodów?

Jestem za może podobnie dotkliwe kary dla pieszych? Nie wchodzili by na przejście nie rozglądając się wcześniej prosto pod koła samochodów.