Redukcja z 2 biegu na 1

12 Lis 2009, 19:56

starszych tzn. w jakich - uno z 2000r~ (nie pamietam dokładnie, ale ten ostatni model, z końca produkcji), 3 letnie'go picanto to chyba nie dotyczy tak?
max000
Nowicjusz
 
Posty: 11
Miejscowość: Polska

13 Lis 2009, 12:02

Lata 90te i wcześniej - głównie tak się działo w maluszkach ;)
adelon
Początkujący
 
Posty: 62

12 Sty 2010, 16:21

1,8k obrotów na dwójce i masz obawy, że zgaśnie? Masz chyba bardzo mało wyczute auto, którym jeździsz. Mnie się zdarzało w poprzednim samochodzie (benzyna) jeździć na 2 biegu przy obrotach mniejszych niż 800/min. (a na wolnym biegu miał 1k-tak był gaźnik ustawiony). Światła przygasały ale jechało się. No ale wyczuty był na maksa.

Co do jazdy na 1 biegu - mój instruktor prawa jazdy zawsze prał po łapach za coś takiego. Ojciec narzeczonej tak samo szykanował takie zachowanie, a już nie daj Bóg redukować z dwa na jeden. Jeden i drugi by ubił. Z resztą, jak mam pisać szczerze, to zawsze słyszałem, że na 1 się nie jeździ, tylko rusza. Jak auto jest wyczute nie powinno zgasnąć na 2 biegu. Takie ja mam wrażenie.

Pozdrawiam.
EQALISER
Nowicjusz
 
Posty: 26
Miejscowość: Jaworzno

12 Sty 2010, 17:16

Nie zgaśnie ale po co męczyć motor na obrotach jałowych?? Lepiej wrzucić jedynkę i jechać te 10kmph czy ile komu potrzeb..
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

12 Sty 2010, 18:09

hmmm.. a teraz jedź tak ze 2 km z prędkością mniej-więcej 8 km/h w korku. Praktycznie nie da rady przejechać tego na dwójce. A zresztą skoro sam piszesz, że mu się cieżko jechało [samochodowi] to chyba o czymś świadczyło nie? ;)
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

12 Sty 2010, 18:18

eaxene napisał(a):hmmm.. a teraz jedź tak ze 2 km z prędkością mniej-więcej 8 km/h w korku. Praktycznie nie da rady przejechać tego na dwójce. A zresztą skoro sam piszesz, że mu się cieżko jechało [samochodowi] to chyba o czymś świadczyło nie? ;)


No dokładnie, jechać w korku na dwójce tocząc się to nie jest przyjemne uczucie.. Moja ciotka tak robiła, że ruszała w korku z jedynki, potem od razu dwójka, samochód szybko przyspieszył i hamulec bo już trzeba stawać. Mówię jej żeby jechała na jedynce cały czas powoli.. Tak zrobiła i zanim dojechała do tamtego stojącego to on znów ruszył i podjechał troszkę dzięki czemu całość szła płynnie, a nie jazda - stop, jazda - stop.. Silnik też się nie męczy w takich sytuacjach. Ale co kto lubi.. Ja tam używam każdego biegu i całego obrotomierza, niektórzy używają jedynki "do ruszania" a piątkę traktują jako "nadbieg", wg. takich teorii nie wiedział bym co zrobić z szóstką :P..
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

12 Sty 2010, 20:47

Wrzucanie pierwszego biegu przy większej prędkości (nie umiem dokładnie powiedzieć, jakiej, pewnie co model to inaczej) jest ciężkie, bo 1 bieg ma blokadę (właśnie po to, by nie wrzucać tego ze zbyt dużą prędkością). Na pierwszym biegu możesz bez problemu jechać ("tylko do ruszania" to z technicznego punktu widzenia bzdura, w praktyce działa, bo:), ale ze względu na dużą przekładnię (różnica pomiędzy 1 a 2 jest znacznie większa niż 3 - 4) max. prędkość na tym biegu jest b. mała, a nieprzyjemne szarpania (nie tylko przy redukcji, pobaw się na 1 biegu intensywnie gazem, a zobaczysz o co chodzi) całkem spore.
menajev
Początkujący
 
Posty: 115
Prawo jazdy: 01 01 2001

12 Sty 2010, 21:03

No tak, ale tu nie chodzi o wrzucanie 1 przy np. 15-20 km/h. Ja tak jak qki007, używam każdego biegu i całych obrotów- bo w końcu po to są. U mnie z jedynką jest tak, że:
1)zdaża mi się podjeżdżać powoli do kogoś, kto po chwili rusza, a ja mam np. 5km/h na liczniku, wtedy sobie poprostu wrzucę tą jedynke i spokojnie przyśpiesze- z dwójki trzeba byłoby się już bawić sprzęgłem, co przecież też za zdrowe nie jest.
2) bądź jak wyżej pisałem- stojąc w korku
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

22 Sty 2010, 17:43

qki007 napisał(a):Aaa i też nie stroń od zatrzymywania się jeśli czujesz taką potrzebę. Jeśli np. przed drogą z pierwszeństwem każdy tylko zwalnia a Ty czujesz że nie ogarniasz jeszcze to sie po prostu zatrzymaj w odpowiednim miejscu, nie za daleko nie za blisko, rozejrzyj i dopiero jedź. Z czasem się bardziej wczujesz i ogarniesz wszystko szybciej.


niestety w naszym kochanym kraju wszyscy miejscowi go strąbią bo za wolno jedzie... a ze ktos nie zna miasta to ich to nie obchodzi, ma jechac i tyle.. choć ja mam na to metodę po prostu mam ich w d***

qki007 napisał(a):Możesz dodać troszkę gazu przy redukcji(...)

to samo chciałem napisać, miedzy gaz ułatwia wbijanie biegów na niższe
Toretto
 

22 Sty 2010, 18:34

Niech trąbią... chociaż czasem trąbiący może się zdziwić jak my ktoś "trąbnie" :). Nie ma się co tym przejmować, jak ktoś jedzie przepisowo i zgodnie z naturalnym "szykiem" jazdy to czym ma się przejmować?
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

22 Sty 2010, 19:18

tylko ze ktos sie może zatrzymac na chwilkę przed skrzyzowaniem bo sie zastanawia albo nie jest pewny a tu idioci z tyłu trąbią...
Toretto
 

07 Mar 2010, 22:45

Pewnie, że da się ruszyć i z 5 biegu, ale tylko w benzyniaku...jeśli chodzi o diesel to się nie da ;] oczywiście z tego co wiem...tak naprawdę wszystko jest możliwe...ale w moim kangoo 1,5 dCi aby ruszyć z miejsca z dwójki trzeba sobie pomóc sprzęgłem dość znacznie...;p

A co do tematu to gdzieś ostatnio czytałem, że to, że jedynka to bieg wyłącznie do ruszania jest bajką wmawianą w szkółkach jazdy...i że jedynka jest pełno prawnym biegiem tak jak każdy inny. Jednak ja jestem zwolennikiem tego, że lepiej pomęczyć na niskich obrotach ewentualnie przycisnąć troszeczkę sprzęgło i zostać na dwójce niż redukcja do jedynki.

Co do szarpań przy redukcji i wrażenia jakby auto miało zaraz zgasnąć to z oboma można sobie bez problemu poradzić...jeśli masz wrażenie, jakby autko miało zgasnąć wystarczy lekko nacisnąć sprzęgło nie puszczając gazu, obroty podskoczą i będzie ok...oczywiście może szarpnąć, ale po kilku próbach spokojnie można opanować to i wszystko zrobić elegancko i płynnie. Natomiast jeśli chodzi o redeukcję do jedynki i szarpnięcie to występuje ono dlatego, że jest duża różnica w obrotach...normalnie jedynka na początku ma niskie obroty np. 900 czy 1000 a przy redukcji zazwyczaj znacnznie wyższe np. 2,5 tys czy 3 tys i jeśli zanim całkowicie puścisz sprzęgło dodasz trochę gazu i podbijesz obroty do np. 2,5 tys to wtedy nie powinno szarpać. Kwestia wyczucia :p
BrayanMT
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: Opolskie