02 Paź 2011, 21:41
Witam, mam spory problem... otóż 6 dni temu kupiłem renault lagunę 2005r, w ogłoszeniu było napisane, że bezwypadkowy, stan idealny itp itd... Jako, że samochód stał 300km ode mnie, więc dogadałem się ze sprzedającym, że przywiezie mi samochód pod dom, gdy dostanie zaliczkę. w dniu zakupu przywiózł samochód pod wieczór, gdy było już ciemno (twierdząc, że spóźnił się, bo były korki) zapewne specjalnie, zebym nie mógł auta sprawdzić na stacji diagnostycznej. Obejrzałem auto, przejechaliśmy się nim i wszystko sie wydawało ok. Nastepnego dnia pojechałem na stację sprawdzić stan auta i co sie okazało- samochód był solidnie bity od strony kierowcy ( przypominam, w ogłoszeniu było napisane, że bezwypadkowy), a poza tym był kąpany... nie działają tylne szyby i centralny zamek nie zamyka tylnych drzwi, ale reszta działa ( jak narazie). Wnętrze wygląda ładnie ale po bliższych oględzinach okazuje się, że fotel kierowcy ma elektryczne sterowanie a pasażera nie, i tylna kanapa nie jest przymocowana dobrze do karoserii. Nie działały również światła stopu, gdyż kable były już zaśniedziałe( mechanik naprawił światła stopu odłączając i włączając wtyczkę). Teraz moje pytanie brzmi następująco: Czy mam szansę wygrać sprawę w sądzie, gdzie iść, aby wynająć rzeczoznawcę, by ocenił stan auta i ile to kosztuje? Wiem, że mam prawo do oddania samochodu w okresie 10 dni od podpisania umowy, lecz teraz sprzedający nie odbiera telefonu, więc nie wiem, co robić...