06 Cze 2017, 21:49
Wszystko fajnie. Tyle, tylko, że mierzyłeś to, co jest tak naprawdę niepotrzebne w twojej sytuacji. Napięcie na aku będzie cały czas spadało o jakiś tam dziesiątek volta. Jak nie będziesz auta używał przez np. trzy miesiące, to nawet nówka sztuka aku też się rozładuje. Trzy miesiące to oczywiście przykład, bo wszystko zależy od pojemności aku oraz tego, co pobiera prąd z niego jak silnik jest wyłączony. I teraz nawet to, że dałeś nowy aku, wcale nie da ci gwarancji, że się to niepowtórzy. Brakuje dwóch czynników - pomiaru napięcia ładowania przy obciążonym altku. Czyli na włączonym silniku włączone światła mijania plus np. dmuchawa albo ogrzewanie tylnej szyby. Minimum to 13,8V. Drugi czynnik, to jaki prąd jest pobierany z aku przy niepracującym alternatorze i wyłączonych wszystkich odbiornikach. I dopiero te pomiary dadzą pewność.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...