01 Wrz 2017, 13:26
Witam. Zdarzyła mi się następująca sytuacja. Wjeżdżając na parking (jak wiadomo 406 Coupe to dosyć niskie auto) wyrwałem wydech. Został na chodniku cały, od kolektora aż do końca. Do wymiany był tylko łącznik, zaciski no i niestety sonda którą urwałem. Zdecydowałem że wezmę używaną bo była sporo tańsza. Zrobili. Wsiadam do auta, nagle zasięg skoczył mi ze 130 km do 220, pomyślałem (głupi) że mi dolali paliwa jak mieli sobie np jazde testową zrobić. To nie to. Wskazówka paliwa jakby ,,zawiesiła się" i cały czas pokazuje pół baku przez co zasięg również nie maleje (nadmienię, że zjeżdżając z lawety zasięg i wskazówka wskazywały prawidłowo), dodatkowo zaczęły mi falować obroty. Jeżdże od jednego mechanika do drugiego, dla mnie to jest sonda niepasująca lub uszkodzona, a oni się doszukują: pływaka, cewke mi nawet wymienił za 380 zł, świece, bezpiecznik odpowiadający za wskaźnik paliwa, a nadal obroty falują a paliwo się nie zmienia. Ktoś miał podobną sytuację i wie co to może być?