Gwoli ścisłości chciałem poinformować, że jakiś czas temu kupiłem w końcu samochód. Wybór padł na VW Golfa drugiej generacji, 1.6 benzyna+gaz, rocznik 92. Ogólnie auto w stanie dobrym, karoseria wygląda naprawdę bardzo dobrze, lakier ma już porobionych kilka zaprawek ale to dobrze bo dzięki temu nic nie wychodzi. Silnik jest raczej w średniej kondycji, wolne obroty nieco falują, a i mocy ma chyba zdecydowanie mniej niż po wyjechaniu z fabryki.
![Szczęśliwy :D]()
Innym mankamentem są też problemy ze zbieżnością kół ale ogólnie samochód był raczej pewny bo od znajomego, generalnie znałem to auto dość dobrze i dlatego pomimo paru paru usterek zdecydowałem się na jego zakup. Wiem, że przy dobrym traktowaniu jeszcze trochę nim pojeżdżę.
Tak w ogóle to są to moje pierwsze (poza nauką jazdy) doświadczenia z benzyniakiem i powiem, że średnio podoba mi się ta zabawa. Nigdy nie przepadałem za dynamiczną jazdą, więc te stare diesle z jakimi miałem wcześniej do czynienia w zupełności mi wystarczały no i miały swój urok, a co najważniejsze zadowalały się małą ilością paliwka.
![Uśmiechnięty :)]()
Teraz jest jakoś tak cicho i spokojnie, ta jazda wydaje się taka delikatna hehe.